środa, 13 maja 2020

Bohaterowie Batalionu "Zośka"


   

      Kochani Uczniowie, Rodzice, Przyjaciele naszej szkoły !

      Każdego roku w maju poprzez różne działania staramy się jak najlepiej upamiętnić  tych, których imię nosi nasza szkoła, nasza "Zośka" .
      
      Jednym z nich, jest tradycyjnie konkurs pięknego czytania "Kamieni na szaniec", słynnej książki Aleksandra Kamińskiego, opisującej autentyczne losy chłopców, harcerzy z  batalionu Zośka.W dzisiejszej sytuacji, gdy nie może się odbyć nasze"piękne czytanie "zapraszam do przypomnienia sobie o czym, lub też o kim mogliśmy przeczytać we fragmentach "Kamieni na szaniec". A może ktoś spróbuje sięgnąć do oryginału książki Aleksandra Kamińskiego? 
   
       Myślę, że w obliczu naszego święta, ale nie tylko, warto wiedzieć, lub przypomnieć sobie kim byli ludzie tamtego pokolenia. Dzisiaj jest już ich bardzo niewielu,  jeszcze żyjących naocznych świadków i uczestników  wojennych wydarzeń, także tych naszych, najbliższych nam "zośkowców", których co roku mamy zaszczyt gościć u nas z okazji Święta Szkoły.

   

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/2/2c/Dawidowski_Alek.jpg/189px-Dawidowski_Alek.jpg
Maciej Aleksy Dawidowski (Alek)
    Alek, Rudy i Zośka to główni bohaterowie powieści.  Poznajemy  ich codzienność, przyjaźnie, pierwsze miłości, zainteresowania i plany na przyszłość. Ostatecznie jednak walka i  poświęcenie za wolność  ojczyzny wielu z nich  nie pozwala przeżyć wojny.
   
    Każdy z chłopców urodził się w kochającej i wartościowej rodzinie, z której wynieśli szacunek do przyjaciół i szkoły oraz zrozumieli czym jest zaufanie i miłość. W Gimnazjum im. Stefana Batorego nauczyli się koleżeństwa i współpracy z innymi, w drużynie buków- wcielać swoje marzenia w czyn. Poznali swój kraj, zdobyli sprawność fizyczną i osiągnęli wszechstronny rozwój. Te nauki bardzo przydały im się w późniejszych misjach.  Byli  uparci w spełnianiu swoich celów, czego nauczyli się w harcerstwie. Nie bali się swoich słabości, tylko je pokonywali. Zośka zwalczył swój lęk przed wodą i wkrótce został jednym z najlepszych pływaków w szkole. Rudy nigdy nie umiał tańczyć, do czasu kiedy zawziął się i w mgnieniu oka nauczył się podstaw. Niedługo później można go było nazwać mistrzem. Żaden z nich nie poddawał się, gdy życie rzucało mu kłody pod nogi. Uwielbiali się kształcić, wzmacniać i poszerzać swoje umiejętności.
Jan Bytnar – Wikipedia, wolna encyklopedia
Jan Bytnar (Rudy)

  Bohaterowie nie od razu brali udział w trudnych misjach, ich pomoc ojczyźnie zaczynała się od tych „małych rzeczy”. Humanitaryzm mieli we krwi, więc bez zastanowienia pomogli rannym uchodźcom pod Dębnem - opatrzyli ich i zorganizowali transport. Według nich spełniali tylko swój obowiązek. Po maturze wybierali zawody, dzięki którym mogliby się przysłużyć społeczeństwu np. drwalstwo czy szklarstwo. W każdej chwili chcieli być pożyteczni. Służba w małym sabotażu, sprawiała im przyjemność. Każdy z chłopców szczerze nienawidził okupanta, więc z uśmiechem na twarzy mu się sprzeciwiali. Wykazywali się przy tym ogromną pomysłowością, ambicją i sprytem. Zośka wymyślił regułę trzeźwego umysłu , Rudy wyróżnił się pomysłem z graffiti na murach, a Alek był nie do pokonania w ilości ściągniętych flag.
Rudy", "Alek", "Zośka" - nowahistoria.interia.pl
Tadeusz Zawadzki (Zośka)
   
   Kiedy umierali, byli spełnieni, zrobili wszystko co w ich mocy by walczyć i nigdy się nie poddawali. Rudy, porwany przez Gestapo, był potwornie torturowany. Niemcy bili go i próbowali uzyskać informacje o Szarych Szeregach. Lojalność chłopca była jednak silniejsza niż ból i cierpienie- nie wydał swoich kolegów. W ostatnich chwilach swojego życia był otoczony przyjaciółmi, którzy nie pozwolili by był samotny. Mimo okropnego bólu jaki przeżywał, nie skarżył się, nie chciał obarczać nim bliskich. Alek, podczas „odbijania” Rudego, został bardzo ciężko ranny. Okaleczenie były na tyle głębokie, że lekarze nie mogli nic zrobić. Wiedział co go czeka. Był jednak gotowy na śmierć. Nie bał się jej, tylko wyczekiwał. W ciągu ostatnich dni był uśmiechnięty, dumny ze swojego życia. Zośka natomiast zginął po udanej akcji. Umarł walcząc. Każdy z nich poświęcił się dla bliskich i ojczyzny.
   
        Alek, Rudy i Zośka żyli według takich wartości jak honor, godność, braterstwo i patriotyzm. Uczyli się i kształtowali przez całe życie. Napotykane przeszkody, pokonywali bez zastanowienia. Walczyli o Polskę aż do ostatku tchu. Wszystkie akcję wykonywali z oddaniem, wytrwałością i skupieniem. Popełniali błędy, ale umieli je naprawiać. Prawie zawsze umieli znaleźć wyjście z sytuacji. Nie wątpili i nie użalali się nad utraconą młodością, wiedzieli co należało zrobić. Walczyć.
   
      „Oni umieli pięknie żyć i pięknie umierać”- tymi słowami A. Kamiński opisał swoich bohaterów. To ich portrety,  na stałe wiszą na jednej ze ścian w budynku naszej szkoły przy ulicy Wrzosowej.  Myślę, że każdy starszy uczeń lub przechodzący tamtędy dorosły: nauczyciel i rodzic, a może także wychowawca  młodszych uczniów ze swoją klasą, choć na chwilę zatrzymał się przy nich  i pomyślał lub opowiedział o przesłaniu, jakie niosą nam ci chłopcy i dziewczęta, bo także one walczyły w szeregach batalionu, będąc łączniczkami, sanitariuszkami, albo wręcz z bronią w ręku.  Wierzę, że ilekroć na nich spojrzymy, to stanowią oni dla nas  zachętę do tego,  byśmy my, pracownicy szkoły, nauczyciele, uczniowie, rodzice oraz wszyscy przyjaciele szkoły pamiętali, iż  honor, godność, patriotyzm, ojczyzna są podstawą naszej polskiej tradycji i historii, a niepodległość i wiara  nie powinny być  tylko pustymi słowami ale zadaniami, które trzeba realizować.

        Przypomnijmy sobie słowa naszego szkolnego hymnu "Modlitwy Harcerskiej ", którego tekst i nagranie zostało opublikowane na stronie szkoły.  W dniu obchodów Święta Szkoły, 18 maja, tak jak należy, w naszych domach, przez internetowe łącza bądźmy razem, stańmy na baczność i zaśpiewajmy go z godnością, jako cześć dla tych, którzy oddawali życie za naszą Polskę.



 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz